MLF: Dwie niewiadome

Przed ostatnią kolejką rundy zasadniczej Młodzieżowej Ligi Futsalu dalej nie znamy składu grupy mistrzowskiej. W sobotę do Siewców Popłochu i Leszczyków dołączył W Instrybutor Nie Strzel Wola.

O dwa pozostałe miejsca walczą jeszcze trzy ekipy: Pewniaczki, Nam Strzelać Nie Kazano i Elektro Parówy. Bardzo ważny punkt w meczu z Siewcami Popłochu VIII zdobył zespół Nam Strzelać Nie Kazano. Siewcy, którzy do tej pory legitymowali się kompletem zwycięstw, po golach Maksymiliana Mikołajczyka i Dominika Grzegorzka prowadzili 2-0, ale jeszcze przed przerwą kontaktowego gola zdobył Kacper Kawka. Po zmianie stron dwukrotnie strzały Sebastiana Maruszczaka obronił Jakub Szklanny, a w 25.minucie do remisu doprowadził Kacper Szweda. Łączanie o awans powalczą w ostatnim meczu ostatniej kolejki, bo mimo że urwali punkty liderowi, mogą mieć lekki niedosyt…

A ich przeciwnikiem będzie W Instrybutor Nie Strzel Wola, który dzięki wygranej z Ciasteczkami Studzienice zapewnił sobie miejsce w najlepszej piątce. Wolanie wiedzieli o co grają, i po 10 minutach po trafieniach Jakuba Kempnego i Tobiasza Kubeczki było 2-0. Ciasteczka, które zmobilizowały na sobotę mocny skład, nie zamierzały się poddawać. Paweł Sornowski pod koniec pierwszej połowy i Franciszek Janosz ładnym strzałem z wolnego na początku drugiej sprawili, że było 2-2. Szybko odpowiedział Kempny, ale w 20.minucie z krótkiego karnego na 3-3 trafił Jakub Ogrodnik. Zaraz potem Ciasteczka powinny prowadzić, ale F. Janosz przestrzelił z przedłużonego karnego. Zemściło się to kilka minut później, kiedy z bliska trafił Wojciech Stawowy. Studzieniczanie w 27.minucie znów remisowali – na 4-4 strzelił z dystansu Ogrodnik. Końcówka należała jednak do wolan – najpierw Jan Kubeczko uderzył pod poprzeczkę, a 10 sekund przed końcem Kempny wykorzystał przedłużonego karnego i przypieczętował awans.

W meczu dwóch drużyn bez wygranej historyczne zwycięstwo w MLF-ie odniosło Coco Jambo, które pokonało Wysoko Na Wadze 2-1. Z początku lekką przewagę osiągnęli porębianie, ale najbliżej premierowego trafienia był Igor Bała. Piłka po jego uderzeniu zatrzymała się na słupku, a kilka minut później ładny strzał obronił debiutujący w bramce przeciwników Antoni Spyra. Do przerwy był więc bezbramkowy remis, a w drugiej odsłonie ze strzałami Daniela Gorausa i Miłosza Lubonia poradził sobie Michał Śnieg w bramce Coco Jambo. Wreszcie w 20.minucie Tymoteusz Nycz strzelił na 1-0 dla „Kokosów”, a na 2-0 po indywidualnej akcji podwyższył I. Bała. Kontaktowego gola w ostatniej minucie zdobył Jakub Zielnik, a I. Bała mógł zdobyć jeszcze jedną bramkę, ale 10 sekund przed końcem z przedłużonego karnego strzelił obok.

Pewniaczki, aby nie stracić szansy awansu musiały wygrać z Elektro Parówami. Ci drudzy w razie wygranej mieli by już spokój. Byliśmy świadkami dobrego spotkania, w które lepiej weszły Pewniaczki. Co prawda z uderzeniem Bartosza Bernarda poradził sobie Paweł Mura, ale przy strzale Adriana Ryguły był już bezradny. W odpowiedzi Marcel Nycz huknął tuż nad spojeniem, a na 2-0 po zagraniu Łukasza Stryczka strzałem ze „szpica” podwyższył Oliwier Pukowiec. W 20.minucie akcję Stryczek – Bernard wykończył ten drugi i było 3-0, a chwilę później Stryczek wpisał się na listę strzelców. Parówy wzięły czas, po którym Mura grał jako lotny bramkarz i… straciły piątego gola. Tym razem pod poprzeczkę uderzył Ryguła. Przeciwnicy nie zamierzali się poddawać – najpierw efektownego gola zdobył Mura, lobując Łukasza Jelenia z 30 metrów, a potem Witold Gawron przymierzył w „okienko”. Na więcej zabrakło czasu, i obie drużyny do ostatniej kolejki będą drżeć w niepewności…

Ostatnia kolejka rundy zasadniczej MLF zostanie rozegrana w sobotę 22 stycznia. Początek gier tradycyjnie o godz. 9.30.